Autor |
Wiadomość |
don't me
|
Wysłany:
Czw 16:52, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
bardzo możliwe, ze to był Chuk. (dobrze by mu zrobił mały piorun w główke...)
ja nie walcze z żywiołem, ja go tylko podziwiam. |
|
|
Quentin
|
Wysłany:
Czw 11:33, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
don't me napisał: |
zrzesztą ja rozumiem, ze pioruny chcę się na nas wyżyć.... |
w takim razie gościu z Yellosone Park był na nie cięty wystwiał się na nie i pokazywał że ma je w DU.IE
PS To musiał być Chuck Norris który wyżywał się na piorunach |
|
|
don't me
|
Wysłany:
Czw 11:26, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
burza jest fajna.
mokniesz. wścikasz się. i tak fajnie błyska.
zrzesztą ja rozumiem, ze pioruny chcę się na nas wyżyć.... |
|
|
DemeteR
|
Wysłany:
Czw 1:22, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Quentin napisał: |
DemeteR napisał: |
lubie w trakcie burzy na rowerze zapierdalac, bez kaptura... w chuj z dala od domu... nie Jadzia |
Twój tekst Dem tak samo jak dynamiczny tak i dynamicznie wprowadził mnie w euforyczny śmiech . Masz talent. |
dziekuje bardzo za docenienie po prostu uwazam to za ekstaze |
|
|
Ludwik P-ń
|
Wysłany:
Czw 0:20, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
dla mnie burza zawsze była swoistym Khatarsis, oczyszczeniem....zawsze lubiłem ten zapach powietrza tuż po niej.... co do burzy na morzu to nie przeżylem takowej i raczej mi sie nie spieszy....mnie dorwała na jachcie na mazurach wiec znam jej możliwości nad wodą - nic przyjemnego |
|
|
Matteo
|
Wysłany:
Śro 22:48, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Racja... ja przeżyłem... strach |
|
|
Quentin
|
Wysłany:
Śro 22:46, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
DemeteR napisał: |
lubie w trakcie burzy na rowerze zapierdalac, bez kaptura... w chuj z dala od domu... nie Jadzia |
Twój tekst Dem tak samo jak dynamiczny tak i dynamicznie wprowadził mnie w euforyczny śmiech . Masz talent.
Tera coś o burzy: rozumiem jej psuchiczną wartość dla człowieka / dlaczego pociąga i dlaczego przeraża = sory za ten slogan /.
Na lądzie nigdy nie przeżyje się tak okrpnych strachów jak przy burzy na morzu.... |
|
|
Sokół
|
Wysłany:
Śro 19:37, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
w ten weekend była burza, całkiem fajny początek wiosny... |
|
|
Matteo
|
Wysłany:
Pon 22:31, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Robertowi też kiedyś pedał odpadł... |
|
|
DemeteR
|
Wysłany:
Pon 22:29, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
no prosze Cie... przez tą wyjebaną wycieczke juz mam stan podgorączkowy, a jak mnie gardlo napierdala to nie powiem nawet,... ale bylo wesolo mamie pedal odpadł ogólnie wyjebioza pewnie do konca zycia tego nie zapomnimy... bloto mialam wszedzie (serio wszedzie -_-") |
|
|
Matteo
|
Wysłany:
Pon 22:23, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
wtedy dajlepszy czas na trasie... jesli ktoś mierzy |
|
|
DemeteR
|
Wysłany:
Pon 22:21, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
no bez kitu ten tekst wygral
ja tam najbardziej lubie w trakcie burzy na rowerze zapierdalac, bez kaptura... w chuj z dala od domu... nie Jadzia |
|
|
AkaSha
|
Wysłany:
Pon 15:07, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
..zyl jak byl program..no to teraz dla nie wygrales |
|
|
Quentin
|
Wysłany:
Pon 15:02, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
nA JAKIMŚ KANALE TYPU dISCOVERY mówili o strażniku w Yellostone Park co go piorun witał siedem razy i wciąż żyje. tzn żył kiedy był program. |
|
|
DemeteR
|
Wysłany:
Sob 10:36, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
ja non stop czuje sie jak dziecko |
|
|