Autor Wiadomość
black_death
PostWysłany: Wto 14:38, 10 Lut 2009   Temat postu:

ja gadam do swojego odbicia w lustrze jak jestem wkurzona!ExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamation!
Asertis
PostWysłany: Wto 19:23, 08 Maj 2007   Temat postu:

W sumie jak się nawalę to gadam do pustej butelki... ^^
Sokół
PostWysłany: Sob 17:39, 08 Lip 2006   Temat postu:

pierwszy raz opinia że wyobraźni mam za mało, bo generalnie ludzie mi mówią odwrotnie i żebym w końcu zszedł na ziemię ^^
Ghuran
PostWysłany: Pią 11:04, 05 Maj 2006   Temat postu:

Sokół, za malo wyobrazni. Ale jak to tak jest ze nad myslami nie panujesz, znaczy sie ze co Ty robisz? Weż sie w garść. I moze pisz bardziej po ludzku...
Sokół
PostWysłany: Nie 19:35, 22 Sty 2006   Temat postu:

to ja mialem tak ze jak myslalem o czyms, np ze jade prosto samochodem to jakbym mial jakis taki przeciwny przeblysk... po prostu cos absurdalnego czyli ten samochod zaczyna nagle w poprzeg jechac.
Ciezko mi to ujac jakos w ludzki sposob, ale jak chcialem kiedys pomyslec o czyms w spokojny sposob czyli ow idzie przechodzien prosto to zacholere nie moglo bo postac przechodnia jakby mi w glowie skakala na lewo prawo do gory i w ogole... Nie moglem zapanowac nad wlasna mysla...
ćma
PostWysłany: Nie 14:51, 22 Sty 2006   Temat postu:

ja nie gadam sama do siebie. ale mam wrazenie, ze kloce sie ze soba w myslach. moze jestem jakas zboczona Smile a co mi tam, wazne, ze nikomu tym krzywdy nie robie Smile
najgorsze jest jednak to, ze mnie nachodzi jakis 1000 pomyslow na minute. i teraz sobie to pomnozcie x60, a potem x... 12 (reszte doby na szczescie spie Laughing )
co do gadania ze soba, to kiedys bylam z tata w banku. on stal w kolejce, a ja czytalam sobie ulotki siedzacna jednej laweczce. niedaleko mnie byla jeszcze jedna laweczka zajeta przez starsza pania. tylko i wylacznie. kobieta mowila dziwne rzeczy, np "a bo, wiesz, jakie u nas w domu awantury..." w pierwszej chwili myslalam, ze ona mowi do mnie. bo bylam najblizej. sadze jednak, ze starsza pani ma zludzenia. nie znam sie na tym, ale wiem, ze istnieje taka choroba, ze np po smierci bliskiej nam osoby na wskutek szoku nie potrafimy doposcic do siebie mysli, ze ten ktos odszedl i czujemy jego obecnosc, tak jak najprawdopodobniej ta kobieta, rozmawiamy z tym kims.
na ulicy czasem spotykam osoby, ktore w podobny sposob do siebie mowia. wtedy mam ochote wlaczyc sie do rozmowy, pare razy mi sie to zdarzylo...
Matteo
PostWysłany: Śro 19:10, 21 Gru 2005   Temat postu:

to ja jak potrzebuje to zadzwonie do kogoś i pogadam... albo sie spotkam
Sokół
PostWysłany: Śro 15:14, 21 Gru 2005   Temat postu:

a z nerwow to jeszcze inna kwestia... ja tam bluzgam na lewo i prawo Smile
winiak
PostWysłany: Śro 13:37, 21 Gru 2005   Temat postu:

ja najczęsciej gadam do komputera jak sie wkur.... bo jaki mi cos nie dziala... to krzycze bez sensu... albo do kota, to dopiero to jest sluchacz, a jak mu sie cos nie spodoba to mnie ugyzie i se pujdzie, wiec wtedy to tylko do komputera... heh Mr. Green
Matteo
PostWysłany: Pon 22:24, 19 Gru 2005   Temat postu:

cóż nie każdy potrafi z wczuciem
DemeteR
PostWysłany: Pon 22:21, 19 Gru 2005   Temat postu:

sraaaa... uszczypnęła mnie na polskim... ale jakos tak bez głębszego wczucia
Sokół
PostWysłany: Pon 16:56, 19 Gru 2005   Temat postu:

taaa... Rolling Eyes
zakochana_zioma
PostWysłany: Pon 1:08, 19 Gru 2005   Temat postu:

nie ma sprawy;)
Matteo
PostWysłany: Nie 23:57, 18 Gru 2005   Temat postu:

spoko już chyba jest ok Wink To tam wiesz Cool przy okazji ją uszczypnij w udko Laughing Mr. Green
zakochana_zioma
PostWysłany: Nie 23:49, 18 Gru 2005   Temat postu:

hehehe...widzie wywolalam problemy malzenskie;p;p przepraszam nie chcialam;p

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group