Samobojstwo...

Gość

ja chce to zrobic i zrobie..bo chce skonczyc walke ze soba jak i tak nie umiem sobie poradzic..bo ejstem nadwrazliwcem i nie nadaje sie do tego swiata.ukladam juz scenariusz co zrobie a wiem ze nie zabraknie mi odwagi..bo mam tego juz dosyc Sad

Ej ej ej many... obojętnie ile złego już przeżyłeś i jak jest beznadziejnie to trzeba znaleźć w sobie siłe żeby to pokonać Smile

niewiadomo kiedy nadejdzie lepszy czas (a na pewno nadejdzie) i warto do tego okresu dożyć Wink

jeżeli sam już nie masz siły to skorzystaj z pomocy innych...na pewno są w okół Ciebie jacyś życzliwi ludzie Smile

głowa do góry i będzie dobrze Smile

jest warto zyc..dlaczego??
bo masz pojeby roxxx Smile

my zawsze sluzymy dobra rada.. i nie tylko Very Happy

No Jadzioszczyk ma racyjkę Smile

zyc warto a smierc...sama do nas przyjdzie...ktos kiedys powiedzial ze to jedyna sprawiedliwosc na swiecie bo kazdego odwiedzi bez wyjatkow....ale nie sadze by nalezalo samemu sie pchac w jej szpony...potrafie zrozumiec ze zycie moze dac tak w kosc ze sie zyc odechciewa ale...zawsze jest jakies ale...zawsze problemy maja jakies rozwiazanie tylko czasem poprostu nie widzimy rozwiazania...zawsze mozesz napisac do nas..tu znajdziesz wsparcie no i troche dziwnych ludzi;d

Ja zawsze sobie wypominam te dobre chwile kiedy jest mi źle i adekwatnie do tego jak jest mi dobrze to sobie wypominam te złe chwile... Musi być zachowana równowaga...

Życie jest pełne niespodzianek i warto żyć aby się przekonać co to chujostwo dla nas przygotowało Mr. Green

no przynajmniej jaką śmierć nam zgotowało (taką naturalną, nie przyspieszoną xD ) Razz

Z tego co wiem to u mnie w rodzinie jeszcze nikt nie umarł śmiercią naturalną... zawsze rak albo coś innego... ciekawe jaki rak mi przypadnie

rak downa

chyba raczej kości...

Heh... sie brechtacie.... ale załozyliscie temat który moze sporo namieszac jesli sie go nieumiejetnie prowadzi... tak sie składa ze wiem co to znaczy byc przekonanym o słuszności tej decyzji..........

ćma napisał:

trzeba pamietac, ze samobojcze mysli mecza czlowieka, kiedy czuje sie samotny, niezrozumiany. jezeli ma sie przy sobie choc jedna osobe, na ktora zawsze mozna liczyc, to ma sie skarb. i po prostu nie wierze, ze samobojcy przed swoja smiercia nie widzieli zadnego innego wyjscia! zawsze jest jakies wyjscie! czasem wystarczy tylko rozmowa. nawet z kims nowopoznanym. z doswiadczenia wiem,ze najlepiej rozmawia sie o problemach z kims obcym, z kim nie laczy nas zadna wiez, zaleznosc, ani uczucia. tak jest przynajmniej w moim przypadku.
zgadzam sie z przedmowcami, ktorzy twierdza,ze swiat nie jest dla nadwrazliwcow. ale to wlasnie zycie ma nas utwardzac, wlasnie takie depresje, niepowodzenia. nie powinnismy sie poddawac. przeciez kiedys musi byc lepiej. osobiscie nigdy nie mialam powaznych samobojczych mysli, choc patrzac na to z perspektywy czasu, moglabym... teraz tez nie jest mi lekko. ale samobojstwo jest ostatnia rzecza, jaka bym zrobila Smile

hm... tu sie nie zgodze, bo czlowike ktory mysli o samobójstwie naprade nie mysli o tym ze jest inne wyjscie bo nie ma... i uwierz mi na słowo.... nie chce wiecej o tym mowic bo ..no bo nie chce.ale tak jest i nie ma co sie zastanawiac i nie dziwie Ci sie ze nie potrafisz tegoz rozumiec..bo sama nie byłas nigdy w takiej sytuacji.. a inaczej tego sie nie da zrozumiec..

Co do tego egoizmu to jest troszeczke inaczej.. osoba ktora chce umrzec..własnie nie mysli ze zachowa sie egoistycznie tylko w ten sposob..ze własnie ulzy tym ze jej nie bedzie... i nie ebdzie robic problemu swoim stanem i swoimi dołami.. owszem sam uwazam ze z kazdej sytuacji jest wyjscie..ale sporo mnie kosztowało siły.. zeby dojsc do takiego stanu..i wiem ze nie miał bym (juz teraz) odwagi....
pozatym nie musiałbym nawet miec..bo nauczyłem sie siły... fakt poszedłem po trupach i dlategop teraz nie pozwalam innym tak robić... i szukam innych wyjsc...

KOOTY Edytuj posty Exclamation

DemeteR

Dość ciekawa wypowiedź, ale czytając ją odbieram że... hmm jakbyś zakładał że osoba dążąca do samobójstwa jest nie tyle chora psychicznie (w większości przypadków depresja tak?) ale po prostu głupia. Mało wie o życiu świecie i uczuciach etc. Osoby z większym zasobem wiedzy i doświadczenia myślą... Chociaż ciekawe są przypadki osób inteligentnych. Często jest wiele bodźców a w zasadzie to wszystko dlatego bo nie było tej *miłości* zrozumienia etc.

Gość

ogólnie to ja jestem samobujczynią już 2 razy popełniałam samobójstwo ale mnie odratowali....I ciągle myślę dlaczego Sad

chciała bym umrzeć...

głupio gadasz...