zrob to sam ... know how ???

jesli ktos ma jakies nader interesujace pomysly jak moglbym sie zabic prosze bardzo o podpowiedz ... bede wybrzydzal i CHCĘ :

- szybko
- skutecznie
- bolesnie Exclamation

ps. no i oczywiscie widowiskowo Very Happy

przyjdz do ukochanej szwagierki- ona Cie zalatwi Smile

jak tylko chcesz Razz

Skocz na głowke z 20 pietra ale musisz trafić głową o beton wtedy cała Twoja masa obróci się przeciwko Tobie i na pierwszym miejscu cierpi czacha potem kręgosłub no i koniec.

Ale samobójstwo to dla mnie tchorzostwo...

w glebi duszy tylko w myslach osmielam sie je popelnic..ale rzeczywiscie to ucieczka... a taki sposob nie zalatwia sie spraw... prawda Michau86??

jeden argument z mojej strony jeszcze:

-pomysl o innych a nie o sobie, jaki bol sprawisz innym nie tylko sobie co moze sie jeszcze spotegowac sie u Twoich bliskich i jednoczesnie wytworzyc jeszcze wieksze cierpienie niz te ktore sama byc sobie zrobila...

dziwie sie ze piszesz to do mnie... ja nie mam zamiaru sie zabijac Smile

a na pewno nie teraz.. Cool

moge kogos zabic Twisted Evil

(zart taki skromniutki Smile

) ale zdaje sobie sprawe z konsekwencji jakie niesie ze soba samobojstwo....

Ja bym chętnie strzelił samobója po wczorajszym meczu naszych siatkarzy w Lidze Światowej...Może dziś im się uda

to dlatego bo ja bardzo potepiam sklonnosci samobojcze, chociazby nawet dlatego ze rodzice sie az tak bardzo "wysilili" i nas zrobili Smile

ja wiem czy tak bardzo Question

Ja ogolnie samobojstwa bym nie popelnila... Confused

Sadzisz iz Twoje istnienie tutaj jest "pomylka/bledem" ? Bo gdyby tak bylo to raczej bys nie byla tu z nami... Ja bym powiedzial ze nazywamy sie owocami milosci i tak sie mowi na starych ze zli i same ostatnie chamy i w ogole. Ale spojrzcie ze oni juz przezyli mlodosc i wiedza co jest 5 w tym wszystkim i pilnuja nas zeby nie bylo tak fatalnie i zebysmy nie zrobili tego zlego co oni popelnili.
I kolo sie zamyka bo my to mimo wszystko robimy jak nie to przed czym chca nas uchronic to cos innego zlego popelnimy taka jest kolej rzeczy i taki jest ten swiat Smile

Ale wszyscy zeszliście z tematu... kolega chciał wiedzieć jak... Cool

Więc mogę ci opowiedzieć jak ja to planowałem:
przygotuj sobie biały ręczniczek, mocną linę, ostry nóż i jakiś stołek; jeśli niemieszkasz w starym budownictwie to musisz jeszcze załatwić sobie wejście na takowy strych.

Przebieg: wchodzisz na strych, znajdujesz wytrzymałą belkę stropową (tak się chyba nazywa ale nie jestem pewien, w każdym razie taka na suficie strychu), pod nią rozkładasz biały ręczniczek, obok stawiasz stołek, nad stołkiem i ręczniczkiem zawieszasz linę, na jednym z końców robisz pętelkę, zakładasz ją na szyję, bieżesz nóż, wbijasz go sobie w lewą dolną część brzucha, powoli kierujesz nim w prawo, kiedy juz dojdziesz do końca to szybkie cięcie do góry i może jeszcze w prawo a potem, jak masz jeszcze siły to odpyczasz stołek spod nóg.

Jeśli częstotliwość przychodzenia ludzi na struych jest naprawdę mała to możesz być naprawdę w ciekawej formie jak Cię znajdą. A co oglądać to będzie. Jakby ktoś pytał, to biały ręcznik jest po to, żeby wnętrzności i krew naniego spływały a nie zozbryzgiwały się o podłogę.

Ale zgadzam się z AkaShą... to tylko uciczka, ale co innego czasami pozostaje??

Walczyc o przetrwanie w tym cholernym (jednoczesnie pieknym i zlym) swiecie, to sprawa honoru Confused

po prostu trzeba...

russ10

Jestes za mocny Exclamation

!

pytanie, skad masz ten przepis a tym bardziej po co Ci on? Smile

jezeli nawet piszesz ze to jest ta ucieczka i raczej nie chcialbys tego robic, lecz w ostatecznosci... Wyrafinowany plan i bardzo dobrze ulozony ale testowany czy jak?

po co mi on?? chyba wszyscy myślą czasem o samobójstwie... u mnie to jest tak, że jak coś to lubie rzeczy planować i tak to powstało... a że obecnie jakoś się do ego nie kwapię to nie znaczy, że o jego teoretycznym przebiegu nie mogę myśleć...

skąd go mam?? wymyśliłem Very Happy

... metody cięcia nożem wyciognąłem z opisu harakiri samuraji(samurajów, qrwa znowu nie wiem jak sie pisze Very Happy

), a że wtedy ktoś powinien jeszcze ściąć ci głowę to ja zamieniłem to na stryczek... tak samo jest z białym ręcznikiem, jednak dla japończyków służył on za miejsce klęczenia, a u mnie miał bardziej wewnętrzne odczucia, których teraz nie umiem i niechciałbym wyjaśniać...

testowany jeszcze nie był (chodzi o kompilację, bo cięcia to tysiącami się w japonii odbywały), ale myślę, że byłby udany a przynajmniej pewny...
zaś po pływie powiedzmy tygodnia, sąsiedzi mieliby bardzo niemile pachnący strych i fajny widok...