Dziś na cmentarzu bal potępionych
każdy z nich wygląda prawie jak czort.
W smutnych nutach kościelnego dzwonu
tańczą upadali w śmierci ramionach.
Już zimny żar ognia tam dogasa
główną aleją upiorny orszak mknie
ku chwale pełni krwawego księżyca
i tym co dawno już na czarnym dnie.
Każdy z gości strojne przybrał szaty
czerń i czerwień ze sobą się splata
Upiorom na czarnych rumakach
strzęp serca pośmiertnie kołata
Wśród grobów plątają się dusze
jęcząc i zawodząc samotnie łkają.
Miotając się wśród cmentarnych alei
swego miejsca na balu szukają
Oto tutaj wędrowcze los Cię przygna
do krainy wiecznej trwogi i strachu
byś wraz z upadłymi świętował
zwycięstwo śmierci nad życiem
****
Zapach końca
Za mglistą szybą śmierci oblicze
mych szklanych łez już nie policzę.
Zbyt długo w klatce kłamstwa żyłam
oto jestem, do umarłych przybyłam.
Jeden świat, jedno życie, jedna chwila
ta co długo trwa i szybko przemija.
W trupie dłonie mą duszę składam
w ostatnim śnie nadzieję pokładam.
W płomieniach świecy obłędu odbicie
radość, miłość i sens straciło życie.
Dźwięki rozpaczy, duszy odłamki
krew na ścianie i czarne zapałki.
Przybądź do mnie śnie mój ukochany
niczym w rytmie złudzeń zatrzymany.
Weź mnie w swe mgliste ramiona
niech me podłe życie w nich skona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naarien dnia Sob 4:53, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach