koszmarny lub tez nie... SEN

az tak to nie mialam... no ale skoro chcesz Razz

gdy mialam szesc lat snilo mi sie ze taki maly ludzik (byl to ken, mniejszy o polowe od zwyklego Kena) chcial opanowac swiat. i wtargnal do naszego mieszkania i grozil ze nas pozabija, wiec wszyscy chcieli sie schowac... stwierdzialm ze otworze drzwi od kibelka i tam sie schowam... okazalo sie ze pewna osoba wlasnie robi tam siusiu (nie zdradze kto to Razz

) i raptem znalazlam sie przed blokiem... byl tam rowniez nasz odkurzacz, z ktorego wydobyly sie takie ogromne trzy nimfy (wygladaly jak rysowane kredką) i tak sie skonczylo... wtedy to byl dla mnie horror Razz

ale jak teraz to sobie przypominam to brechtam hahahaha

teraz Ty

rzczywiście mocny:D...no teraz mój Very Happy

Śnło mi sie niedawno, że mieszkałam w jakimś dziwnym starym dworze Cool

Wszytsko było normalne jak na średniowieczny dwór przystało. Ale nie dokońca;) Ale to za chwile. Chodziłam sobie po tym dworze, z pierwszego piętra na parter i tak w kółko. Zapadła noc. Zapaliłam świeczki i one nagle zgasły wszystkie naraz. Usłyszałam dziwny łoskot na górze więc poszłam się chować do piwnicy. Weszłam do niej, zapaliłam świeczki (nie wiem skąd się one wzieły w piwnicy, ale mniejsza o to) Piwnica była wielka a na samym środku stał wielki krzyż. a za nim coś jeszcze...Nagle to coś wyszło zza tego krzyża i wbiło wzrok we mnie. Ukazała mi się wileka posatć z zakrwawioną twrzą , wieliki szponami i poszarpanymi skrzydłami. Podniosła ręce do góry...a ja momentalnie znalazłam sie na krzyżu. Z początku byłam przywiązana sznurami ale potem postacie bez głów podchodziły kolejno i wbijały w moje dłonie i stopy gwożdzie co najmniej 15 cm. Potem szatan (chyba to był on) podszedł z kielichem i napełnił go krwią, która kapała z moich ran po czym to wypił....potem sie obudziłam... Twisted Evil

no nie powiem.. ale ten sen jest fajny.. taki ekscytujacy Smile

szkoda ze zamiast tego paszczura nie pojawil sie jakis sexi many Razz

co?

?

czy ja wiem....wtdy nie byłby juz taki fajny Cool

Mój sen, któy śnił mi się jakieś dwa dni temu nie był koszmarem, ale był conajmniej dziwny...

Tak więc śniło mi się, że moje górne zęby się wykruszają, więc poszedłem do doktora (pani doktor), która powiedziała, bym oddał jej zęby do badań. Ja je najzwyczajniej w świecie wyjąłem wraz z kością szczękową (nie mylić z żuchwą) i jej oddałem... Następnie stwierdziła, że i mózg muszę oddać do badań... No to się zgodziłem, pani doktor otworzyła mi czaszkę i wyjęła jej zawartość. Ja jak gdyby nigdy nic wróciłem do domu, po czym zacząłem się zastanawiać czy bez mózgu mogę prowadzić samochód. W rezultacie postanowiłem, że gdyby mnie jakiś policjiant zatrzymał, to mu powiem, że ośrodek odpowiedzialny za prowadzenie pojazdu mam w tarczycy...

Takie sny mi się śnią...

Boże... jesteś tak popierdolony, że doskonale do nas pasujesz... Witaj zatem na naszym forum Mr. Green

Miło poznać Smile

hmmmm...rzeczywiście dziwne...z tego co wiem to jak śnią się zęby to oznacza to:
Zęby :
Widzieć - zetkniesz się z chorobą
Luźne - nieprzyjemne wiadomości
Gdy dentysta wyciąga zęby - ciężka choroba, która może zakończyć się fatalnie
Plombować - odnalezienie zgubionych rzeczy
Zamówić sztuczne - Twoim udziałem będzie wiele nieszczęścia
Mieć wybite - nieszczęśliwy wypadek
Oglądaś swoje - ostrzeżenie przed nieprzyjaciółmi
Wypluwać - Twoja choroba lub kogoś z najbliższych
Wypadające - utrata siły, osłabienie fizyczne i psychiczne, niemożliwość obrony siebie, swoich spraw i bliskich osób
Kruszące się - uważaj na swoje zdrowie

a mi sie snilo ze byl zamach... ulica pokryta byla lodem a w tym lodzie znjadowaly sie ciala ludzi cale obryzgane krwią... tych ciał byly tysiące Exclamation

wraz z moja ekipa (ze snu) musialam przejsc po tych ciałach... raptem znalazlysmy sie w labiryncie po ktorym krazylysmy i nie moglysmy wyjsc... ciagle powracalysmy do tych samych miejsc az w koncu znalazlysmy sie w takim pomieszczeniu z szybami i bylo tam duzo dwuzłotówek... okazalo sie ze gdzies tam pracuje moj kolega wiec otworzyl nam szybe i moglysmy wyjsc... koniec betona

pierdoły... Smile

mnie sie nie czesto cos sni ale jesli juz to zawsze bardzo realne i dziwne te sny sa...snia mi sie bliscy przyjaciele znajomi...
a jak mowic o koszmarach to zawsze snia mi sie wtedy weze przesladuje mnie to od 5 roku zycia i nie ma rady...zawsze jak obejrze cos z wezami to pozniej mi sie snia...porazka...powinnam isc do psychologa:)

z tymi wezami to taki beton ze na ogol sni mi sie ze uciekam przed nimi....i one laza po mnie...probuje uciec ale nie idzie...to okropne uczucie...ja je wlasciwie czuje na sobie...po czym sie budze i przez chwile nadal je widze...to okropne...biorac pod uwage ze tak panicznie sie ich boje....

ostatnio mi sie sni ze zabijam kogos z bliskich... Confused

a mi sie ostatnio śniło że wysadziłam w powietrze wszytskie szkoły Cool

...to był piekny sen ale potem stwierdziłam że szkoły są jednak potrzebne Confused

nie ma to jak pomyslec po czynie hahahaha

wysadzisz szkoly...nie no naprawde cudowny sen...np takie lo12 mozna by wysadzic...tylko nudno by raczej bylo bez szkoly...czasem sie przydaje;p

ja bardzo chetnie bym zrealizowala ten sen