Radość i jej odcienie... :D

a ja do zycia podchodze pozytywnie ... bo niby dlaczego mialoby mi sie dziac zle ... pozytywne mysli przepelniaja mnie od rana do wieczora ... Razz

no oczywiscie z malymi przerwami Wink

zycie jest piekne ... jesli chcecie zeby takie bylo ... sprawa nastawienia sie ... pomijajac sytuacje extremalne Razz

I dlatego warto sie najebać za to Very Happy

Życie jest piękne i jest tyle powodów do radosci...Racja Smile

Ale ja mam problem z okazywaniem tej radości..Wewnatrz mnie narasta euforia , ze odnosze wrazenie ,ze zaraz od niej pęknę ,a mimo to nie potrafie uzewnetrznić tego uczucia.. Nie mam na myśli tego,że dzieje sie tak zawsze ,ale na pewno zbyt czesto..Ranię tym bliskie mi osoby..a nie chcę Crying or Very sad

Ja na przykład mam problem z cynizmem... Często mi się włącza... Wtedy nic nie czuje... zadnych emocji Neutral

Troche dziwne... W takim przypadku lepiej ze mną nie gadać... Potrafie dopierdolić Confused

w pelni Cie rozumiem Multitude... ja procz ranienia innych potrefie jeszcze zranic do zywego sama siebie..wiem ze robie cos zle i na zlosc ale jest to odemnie silniejsze ..ze musze to zrobic..bo bede chora jak nie zrobie lub nie powiem.. Crying or Very sad

Cynizm jest fajny... czasem tez mi sie wlacza... ale moim marzeniem jest zostać stoikiem, ale tak na 100%... wszystko przyjmowac na luzie, bez niepotrzebnych emocji...

ja jestem z natury bardzo impulsywna... I jak sama nazwa wskazuje, wiele rzeczy mowie i robie pod wpływem impulsu... A czesto są to czyny..słowa ,które ranią innych..

A dzisiaj radosna nie jestem i pewnie do konca dnia juz tak pozostanie Neutral

a ja sie nie dostalem na studia, i pije browary, i jest mi wszystko obojetne, albo jak w piosence:
and i have become confortably numb...

dlatego szacunek dla takich osob, bo ja malo takich znam , probuje normalnei pogadac (wylewnie Smile

jezeli ktos chce) to mi sie obrywa ze jaki to ja dziwny jestem Confused

wez tu ludzi zrozum. A zycie takie jest, trzeba je chwytac i w ogole.

A takze jedno wazne motto:

Pieniądze to nie wszystko...

Pieniądz tylko pomagają w zyciu..ale na pewno nie w szczęściu..chyba ,że mowimy o szczęściu chwilowymm Co dla mnie ewidentnie szczęściem nie jest..ale to tylko moje zdanie...
Mi szczęście i radość daje obdarowywanie miłoscia ludzi na ktorych mui zalezy... Uwielbiam gdydzięki mnie , na twarzach ludzi pojawia sie usmiech ..To niesamoite uczucie, dawać radość.. A czasami mozna ja dać w tak prosty,banalny sposob..
Tylko nie kazdy potrafi ją przyjąć...

Tak ale niestety w dzisiejszych czasach jest naprawde ciezko BEZ pieniedzy. Tak naprawde to sie teraz tego nie odczuwa bo mamy dochody (mowie o mlodszych) - mianowicie rodzice. Ale tak to pozniej zeby wyzyc zrobic te minimum. To trzeba sie napracowac, ale sa tez pewne wartosci ktore sie powinno miec na wzgledzie, ale w dobie telewizji,komputerow, internetu. Czlowiek czlowiekowi wilkiem... Confused

ja wiem jak to jest.. i troszke przytlacza mnie mysl zdobycia dobrej pracy i utrzymania dzieci..chcialabym moc to zrobic.. w dzisiejszych czasach jest trudno.. a dzieki pieniadzom mozna zpewnic byt rodzinie..bo jak niby inaczej Question

moze nie tylko co byt rodzinie, ale dzieki pieniadzom dzisiaj idzie przezyc (nie inaczej)

dokladnie... w tych czasach licza sie tylko pieniądze... nawet w tancu Exclamation

to jest beton..

co masz na mysli? lapowki?